W dzisiejszych czasach mało, kto kieruje się intuicją własnej drogi w swoim życiu. Nasz świat kierowany jest lewą półkulą mózgu i szablonem Excela. Ludzie nie mają odwagi posłuchać swojego wewnętrznego głosu, wolą słuchać swoich portfeli. Przy tylu środkach masowego przekazu, reklamach telewizyjnych, wszelkiego rodzaju opinii, trudno jej się przebić do głowy przepełnionej informacjami. Ciągle tłumiona przemawia do nas, wyraża to, kim naprawdę jesteśmy. Pochodzi z głębi serca i wyznacza jedyną prawdziwą drogę.
Rozróżniam kilka rodzajów intuicji ale skupmy się na jednej :
Intuicja własnej drogi – tu chyba najlepszy cytat na jaki mogłem trafić: Steva Jobs : „Miej odwagę podążać za sercem i intuicją . One już wiedzą, kim naprawdę chcesz zostać „
Jakiś czas temu, te słowa, dały mi dużo do myślenia. Zadając sobie pytanie, od dłuższego czasu, co chce robić w przyszłości? Nie miałem odpowiedzi, ale wiedziałem, w którym kierunku chcę iść. Rozwiązanie okazało się bardzo proste, tylko był jeden warunek. Trzeba było zaufać sobie i czekać na rozwój wydarzeń. Dwa lata temu, po raz pierwszy pojawił się pomysł wyjazdu d o Ameryki Południowej. Od tamtej pory skrupulatnie przygotowywałem się do mojej wyprawy. Wiedziałem, że jest to droga w jednym kierunku i podążając nią nie można oglądać się za siebie. Wymagało to zakończenia wielu relacji biznesowych i towarzyskich. Kupiłem bilet w jedną stronę, stawiając wszystko na jedną kartę.
Obecnie podróżuje drugi miesiąc po Ameryce Południowej, jestem szczęśliwy będąc tutaj. . Intuicja własnej drogi sama się tworzy, a serce podpowiada mi, w którym kierunku iść. We wnętrzu każdego z nas kryje się odczucie spełnienia, które jest jak najgłębsza warstwa cebuli, przykryta innymi, płytszymi warstwami. Pobudzając za każdym razem, swoją moc, wzmacniasz ją (ćwiczysz). Jest ona jak mięsień. Używana staje się mocniejsza i bardziej wyrazista. Będąc cierpliwym możesz dobrać się do wnętrza, wejść w kontakt ze swoim jestestwem. Wystarczy słuchać siebie i obserwować swoje zachowanie.