South Beach w Maiami to miejsce tętniące życiem turystycznym, napełnione przepychem drogich samochodów. Ludzie przyjeżdżają tu z całego świata, aby zasmakować kubańskich rytmów. Na ulicach słychać muzykę, którą grają na żywo w przydrożnych pubach. W środku można wypić piwko i zjeść coś dobrego przy akompaniamencie dobrej nuty.
Pokazy taneczne, flamenco, śpiewanie na żywo- zachęcają do zatrzymania się w tej okolicy na dłużej. Dodatkowo kobiety są skromnie ubrane, co rozgrzewa męską publikę. Dla równouprawnienia panowie też tańczą na scenie. Zresztą wystarczy iść na plażę Miami Beach i dostać oczopląsu na widok pięknych kobiet i muskularnych mężczyzn. Każdy znajdzie tu coś dla siebie pod warunkiem, że lubi takie miejsca. Taki mały Sopot, tylko bez mola.
Będąc już w tej okolicy warto podjechać do Parku Everglades jest to tylko pół godziny drogi od Maiami. Na terenie podmokłego obszaru żyją dzikie zwierzęta, z czego największą atrakcją są aligatory. Miejsce te zwiedza się za pomocą motorówki napędzanej wielkim śmigłem.
Na koniec wycieczki przewodnik pokazuje żywe zwierząt, jakie żyją w Parku Everglades i opowiada o ich zachowaniu.
Zdjęcie z krokodylem kosztuje trzy dolary.
